Filozofia budowania – jaki materiał na ściany wybrać?

Środek stycznia, za oknem mróz i śnieg, czyli pogoda niezbyt zachęcająca do wystawienia nosa z domu, a raczej do wygrzewania się w jego wnętrzu np. przy kominku, tym bardziej, że po naszym poprzednim artykule wiecie już doskonale czym w nim palić. No dobrze, to zdanie skierowane do tych szczęśliwców, którzy już własny dom posiadają, ale spora część z Was pewnie dopiero myśli o budowie własnych czterech kątów.

W długie zimowe wieczory macie na pewno dużą ilość wolnego czasu (w porządku, wiemy, że to może nieco wyidealizowana wizja ;)), więc może warto pomyśleć o budowie w przyszłości czegoś swojego? Małymi krokami do celu. Nie ma się czego bać, podobne dylematy ma pewnie 99% osób decydujących się na ten krok, więc nie jesteście sami. Od czegoś trzeba jednak zacząć, np. jaki materiał na ściany wybrać – wbrew pozorom to nie taka łatwa decyzja… Początek roku, chcemy więc tak nieco luźniej napisać na ten temat, niekoniecznie torpedując Was potężną ilością informacji technicznych, chociaż może ukradkiem coś przemycimy.

Materiał na ściany – serce, rozum czy Wujek Dobra Rada?

Tytuł akapitu może i śmieszny, ale jak najbardziej prawdziwy, serio. Sytuacja idealna wygląda tak: Waszym hobby jest przeglądanie artykułów dotyczących materiałów budowlanych, macie potężną wiedzę na temat materiałów na ściany, chłoniecie jak gąbka wszystkie nowinki i w ogóle w tematyce budowlanej czujecie się jak ryba w wodzie. Oczywiście poza wiedzą warto byłoby mieć jakieś doświadczenie albo ewentualnie kogoś sprawdzonego, kto potrafiłby powiedzieć jak dany materiał na ściany zachowuje się w praktyce. Jesteśmy pewni, że jest sporo inwestorów budujących swój dom, którzy wszystkie te warunki spełniają, ale bądźmy szczerzy, znaczna część osób się najzwyczajniej w świecie na tym nie zna…

Beton komórkowy (gazobeton), ceramika, silikaty, keramzytobeton, domy drewniane z bali lub w technologii szkieletu drewnianego, a nawet glina i słoma. Dochodzi też np. dylemat czy wybrać ściany jednowarstwowe, dwuwarstwowe czy też może trójwarstwowe? Jak widać można się w tym nieco pogubić… Nic w tym złego, nie można być specjalistą z każdej dziedziny, więc nie martwcie się, większość ludzi podejmujących decyzję o budowie jest w podobnej sytuacji. Skoro tak, to w jaki sposób decyduje się o wyborze konkretnego materiału na ściany? Tu wracamy znów do tytułu tego akapitu, czyli do serca, rozumu i Wujka Dobra Rada. OK, skupmy się na tym pierwszym. Teoretycznie mogłoby się wydawać, że co jak co, ale akurat materiał na ściany to zbyt wielu emocji w nas nie wywołuje, ale czy na pewno? Nie macie przypadkiem skojarzeń z konkretnym typem murów?

Domy murowane kojarzą się przecież z solidnością, bezpieczeństwem, gdy tymczasem domy drewniane ze swego rodzaju ciepłem i przytulnością. Ile emocji może wywołać materiał na ściany widać na przykładzie domów z gliny. Zdarzają się opinie, że to pewien regres w budownictwie, nietrwałe “lepianki” itp. Co ciekawe, jest to opinia osób, które z tą technologią budowy domów nie miały nigdy bezpośredniej styczności.

A gdyby tak materiał na ściany zrobić samemu? Bloczki z gliny i słomy

Każdy z nas ma zakorzenione głęboko jakieś wyobrażenia na temat danego materiału i czasami wyrzucenie tego ze świadomości jest bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe. Może nawet nie warto tego robić. Wyobrażacie sobie mieszkanie w domu zbudowanym z jakiegoś materiału do którego nie macie przekonania, a który na przykład ktoś Wam polecił? Dom to inwestycja na lata, dlatego bezwzględnie trzeba się w nim dobrze czuć. Właśnie, wyjaśnijmy jeszcze o co chodzi z tym Wujkiem Dobra Rada. Często decyzję o wyborze konkretnego materiału budowlanego podejmuje się, bo ktoś nas do tego przekonał. Dobrze jeśli jest to osoba, która zna się na rzeczy, gorzej jeśli są to porady kogoś, kto nie ma o tym zupełnie pojęcia, a tylko mu się “wydaje”…

No dobrze, poza emocjami i radami różnych osób jest jeszcze trzeci czynnik – rozum. Warto po prostu wyciągać własne wnioski, zbierając wcześniej jak najwięcej informacji na temat materiałów budowlanych. Skąd? Bezpośrednio od fachowców i innych osób znających się na rzeczy, z fachowej prasy lub wartościowych stron np. Kocham Budować. Nazwa naszego bloga naprawdę nie jest przypadkowa, naszą misją jest to, żeby budowę wymarzonego domu Wam jak najbardziej ułatwić.

Czy istnieje idealny materiał na ściany?

Pewnie niektórzy z naszych czytelników myślą, że zbierając różne informacje uda im się znaleźć idealny, najlepszy ze wszystkich materiał na ściany. Zmartwimy Was… nie ma takiego. Tak naprawdę każdy materiał na ściany opisuje wiele różnych parametrów takich jak choćby wytrzymałość, izolacyjność cieplna, izolacyjność akustyczna czy paroprzepuszczalność.

Trzeba brać również pod uwagę także takie rzeczy jak łatwość obróbki, stabilność wymiarową, a nawet obecność uchwytów ułatwiających przenoszenie, a tym samym przyspieszających murowanie. Ważna jest też staranność wykończenia bloczków/pustaków (chropowate powierzchnie wymagają użycia większej ilości zaprawy, co podnosi koszty budowy). Nie można zapominać również o kosztach. Oczywiście między poszczególnymi materiałami na ściany występują różnice w cenie, to jednak przy całkowitym koszcie budowy domu cena materiałów budowlanych nie jest aż tak przytłaczająca. Warto wybierać taki materiał, który przede wszystkim najbardziej nam odpowiada. Potrzeby są różne i każdy z inwestorów będzie zwracał uwagę na inne parametry.

Na pewno pożądaną przez wszystkich cechą jest dobra izolacyjność cieplna. W sumie jest to temat na dłuższe rozważania, ale tym razem wspomnimy o tym skrótowo. Gotowe ściany opisuje się nie tylko współczynnikiem przenikania ciepła (im niższy tym lepiej), ale na komfort cieplny w domu wpływają również takie rzeczy jak akumulacyjność cieplna przegrody (zdolność do gromadzenia w niej ciepła) oraz stateczność cieplna budynku, czyli czas w którym utrzymuje się w nim stała temperatura pomimo zmiany warunków zewnętrznych (np. wyłączenie ogrzewania, siarczysty mróz czy porywisty wiatr). Przykład: domy ze ścianami z drewna szybko się nagrzewają, ale po wyłączeniu ogrzewania również dość szybko się wychładzają.

Domy ze ścianami murowanymi z ceramiki czy gazobetonu (im grubsze ściany, tym bardziej ten efekt się potęguje) wolniej się nagrzewają, ale znacznie dłużej pozostają ciepłe. Poza izolacyjnością cieplną bardzo ważna jest też niekiedy (np. gdy dom umiejscowiony jest przy ruchliwej trasie) izolacyjność akustyczna. Wtedy należy wybierać materiały ciężkie i zwarte (np. silikaty), które świetnie izolują przed hałasem. Są one jednak nieco chłodniejsze, trzeba więc wtedy pomyśleć o grubszej warstwie izolacyjnej, która dociepli mury, a przy tym może jeszcze dodatkowo działać tłumiąco (ocieplenie za pomocą wełny mineralnej). Osoby, które budują się na wsi albo na terenach wartościowych przyrodniczo mogą pomyśleć o domach z drewna – świetnie wkomponują się w okolicę. Dla wszystkich, których priorytetem jest ekologia idealnym rozwiązaniem będą np. domy z gliny – posiadają mnóstwo zalet.

Kilka słów podsumowania

Dzisiaj nie chcieliśmy Was jakoś za bardzo bombardować kwestiami technicznymi, chodziło raczej o pokazanie, że problem z wyborem dobrego materiału budowlanego mają niemal wszyscy. Warto kierować się swoimi potrzebami i nie podejmować decyzji pod wpływem mody czy zdania innych. Mimo zachodzących aktualnie zmian w stylu życia w nowym domu najprawdopodobniej będziemy mieszkać do końca życia, warto mieć więc na uwadze nie tylko to, co teraz jest dla nas ważne, ale również to, co będzie istotne za lat kilka, kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt. To w końcu serce czy rozum przy wyborze materiału na ściany? Trudno odpowiedzieć jednoznacznie na to pytanie, niezależnie jednak od tego czym będziecie się kierować – rozsądkiem czy emocjami – pamiętajcie o tym że najważniejszą rzeczą jest po prostu to, abyście w nowym domu dobrze się czuli!

- Home Broker -

Warto przeczytać: